Potrzeba matką wydobycia
Chyba każdy z nas zdaje sobie sprawę, że rynkiem rządzi prawo popytu i podaży. W ogromnym uproszczeniu mówi ono o tym, że zapotrzebowanie na dany produkt daje możliwość, a nawet stwarza konieczność jego wytwarzania. Ta zasada odnajduje swoje odzwierciedlenie również w górnictwie.
Co więcej, w dużej mierze to właśnie zapotrzebowaniu na kolejne paliwa kopalne zawdzięczamy prężny rozwój górnictwa. W dziewiętnastym wieku węgiel kamienny stał się głównym, ogromnie popularnym źródłem energii. Wraz z rozwojem przemysłu, wzrastało również zapotrzebowanie na tę kopalinę.
Właśnie to spowodowało też gwałtowny wzrost jego wydobycia. Jeszcze w 1800 roku, średnie roczne wydobycie węgla na świecie wynosiło piętnaście milionów ton. Sześćdziesiąt lat później wydobywano już blisko dziewięć razy więcej! Z kolei w roku 1900, światowe roczne wydobycie wyniosło siedemset milionów ton węgla.
W tych czasach prężnie rozwijało się również hutnictwo. To z kolei powodowało wzrost zapotrzebowania na wydobycie rudy żelaza. W ciągu stu lat światowa produkcja tego surowca wzrosła od siedmiuset pięćdziesięciu tysięcy ton w roku 1800, aż do ponad czterdziestu dwóch milionów ton w 1900 roku!.
wypalarki plazmowe